Co zwiedziliśmy na południu Włoch?
Włochy to kraj, który kochamy, uwielbiamy i możemy tam jechać o każdej porze roku. We Włoszech jest wszystko, co potrzeba i cały kraj jest pod tym względem wyjątkowy. Jest morze, są góry, jeziora, zabytki, ciekawi ludzie i pyszne jedzenie.
W 2019 na przedłużony weekend majowy wybraliśmy się z koleżankami Magdą i Beatą, samochodem aż na południe kraju. W ciągu 9 dni udało nam się zwiedzić trzy południowe regiony: Apulię, Basilicatę i Campanię. W sumie przejechaliśmy ponad 4000 km!
Zwiedziliśmy następujące miejsca:
- Rimini,
- Polignano a Mare
- Ostuni
- Locorotondo
- Alberobello
- Matera (2 noclegi)
- Positano
- Florencja (2 noclegi)
Włochy zawsze są dobrym pomysłem na kilkudniowy wyjazd i na niezapomnianą podróż. Południe kraju zachwyciło nas niesamowicie. Przede wszystkim dopisała nam pogoda. W tym czasie w Polsce panowały tygodniowe ulewy. W maju było kameralnie, nie było tłumów turystów i można było cieszyć się tym wszystkim.
Mało popularne południe Włoch
Południe Włoch nie cieszy się popularnością wśród zagranicznych turystów. Podobno tylko 13 proc. z nich trafia do tamtejszych regionów. W kategorii najczęściej odwiedzanych przez turystów regionów wygrywa Toskania i centrum kraju, a także Sardynia. My zaliczamy się do tych 13% :). Naszym zdaniem zaletą spędzenia urlopu na południu Włoch są przede wszystkim przystępne ceny, bardzo dobrze rozwinęła się tam również baza turystyczna. My codziennie nocowaliśmy w innym miejscu, korzystaliśmy z aplikacji Airbnb i Booking.
Południe jest dumne ze swojej historii, swoich osiągnięć, kuchni i rolnictwa. Tu życie płynie swoim tempem, raczej powolnym… . Trudno nie przyznać, że południe Włoch jest całkowicie odmiennym regionem od północnej części.
Nie ma drugiego kraju tak obfitującego w przepięknie położone miasteczka, jak Włochy. Nastawiliśmy się na zwiedzanie uroczych włoskich wiosek, z dala od tłumów.
Na południu Włoch jest co robić. Znajdziemy tu widokowe wąwozy, klify, zaciszne plaże, a także wspaniałe, niezliczone zabytki, którymi szczyci się niemal każda miejscowość. Południe Włoch to także wyśmienita kuchnia: neapolitańska pizza, przyrządzane na wiele sposobów ryby i owoce morza oraz doskonałe wina.
Włochy to przede wszystkim pyszne jedzenie. Pizza, pasta, włoskie lody, świeże owoce morza oraz przepyszne panini. Szukając powodu, dlaczego powinniśmy odwiedzić południe Włoch, jedzenie to zdecydowanie jeden z najważniejszych argumentów!
Polignano a Mare - białe miasteczko nad klifem
W podróż na południe Włoch wybraliśmy się w sobotni poranek. Przystanek na nocleg zrobiliśmy sobie w Rimini, a następnie wyruszyliśmy do Polignano a Mare.
Miasteczko wyróżnia się malowniczym położeniem na klifie, a tutejsza plaża należy do jednej z najładniejszych we Włoszech. Polecamy wybrać się w to miejsce szczególnie rano, kiedy nie ma jeszcze dużej ilości turystów. Plaża jest kamienista, a woda krystalicznie czysta.
Plaża „Cala Porto”, bo tak nazywa się najsłynniejsze miejsce Polignano a Mare rzeczywiście urzeka, koniecznie musicie tu przyjechać. Z jednej strony znajdują się skały i jaskinia przy brzegu, do której można spokojnie wejść, a z drugiej domy na skałach.
Wschody i zachody słońca warto podziwiać z tarasów widokowych.
Oprócz morza, skał i pięknych widoków, miasto urzeka swoim spokojem. Wszędzie są wąskie uliczki, stare kamienice z kwiatami na balkonach i kolorowe okiennice.
Kolejnym charakterystycznym punktem miasta jest pomnik Domenico Modugno. To właśnie w Poligano a Mare urodził się znany włoski piosenkarz. Na pewno kojarzycie jego piosenkę „Volare”. Przebój jest uznawany za jedną z najbardziej popularnych włoskich piosenek na świecie.
Niedaleko pomnika znajdują się wypłaszczone skały, to świetne miejsce na letnie opalanie czy kąpiele w morzu. Można stąd obserwować miasto, ale także plażę Cala Porto, z trochę innej perspektywy. W maju temperatura wody nie była dla nas wystarczająco ciepła, dlatego przyjemnie nam było tutaj po prostu posiedzieć i cieszyć się tym miejscem.
Przydatne informacje Polignano a Mare:
- Punkt informacji turystycznej znajduje się na Piazzetta Fulvia Miani Perotti 12, przejdź przez bramę/łuk prowadzącym na stare miasto i kieruj się w lewą stronę. Możesz tam otrzymać mapę.
- Miasteczko jest zbudowane na niewysokim, ale stromym klifie. Pod miastem znajdują się liczne i ciekawe groty oraz jaskinie. Przy dobrej pogodzie można wynająć łódkę i podziwiać miasto z perspektywy morza. Wycieczka trwa 2 godziny i kosztuje 25 € na osobę.
- Samochód zaparkowaliśmy w okolicach Piazza San Antonio bez żadnych opłat, na miejscu postojowym oznaczonym białym kolorem. Miasteczko jest małe i wszędzie jest blisko.
- W miasteczku jest też większy parking naprzeciwko dworca kolejowego – przy viale Francesco d’Assisi.
- Nocleg Airbnb w mieszkaniu przy Via Arcidiacono Pellegrini 32, cena 193 zł/4 os. Naszym gospodarzem był Vito. Bardzo sympatyczny, pomocny i dobrze mówił po angielsku.
Ostuni - klimatyczne białe miasto Apulii
Kierując się samochodem dalej na południe, po godzinie dotarliśmy do Ostuni, miasteczka nazywanego „białym miastem”. Już na kilka kilometrów przed można zauważyć, że miejsce jest wyjątkowe. Małe białe miasteczko, położone na wzniesieniu widać z daleka.
Ostuni oferuje piękny biały labirynt wąskich, typowo włoskich ulic i imponującą architekturę. Białe kamienice z kolorowymi okiennicami i z zadbaną roślinnością na balkonach są niesamowicie klimatyczne. Każdy czarujący zakątek zachęca, żeby się w nim zgubić. Punktem centralnym jest Piazza della Libertà.
Panorama miasta dzięki położeniu na wzgórzu i kaskadowym ułożeniu zabudowań jest naprawdę piękna. Piękne miasto Ostuni wznosi się na trzech wzgórzach doliny Itria. Nazywa się „La cittá bianca” (białe miasto), ponieważ domy w jego historycznym centrum pokryte są białym wapnem.
Zabudowa jest kompletnie biała i spójna, choć domy nie są jednakowe.
Wystarczy uciec w bok w którąś z wielu uliczek, by pozostać absolutnie samemu.
Ze względu na położenie na wzgórzu, w mieście znajduje się wiele punktów widokowych z widokiem na słynną dolinę Itria i błękitne Morze Adriatyckie – idealne miejsce do oglądania zachodu słońca.
Różnobarwne kwiaty niesamowicie kontrastują z bielą murów, efekt jest wspaniały.
Dlaczego domy w Ostuni malowane są na biało?
Ostuni ma prawie równie długą historię, jak Matera. Biały kolor starych domów nie jest przypadkowy, ma swoją genezę. W XVII wieku miasto nawiedziła zaraza. Dotknięte chorobą kamienice pomalowano mieszaniną wapna i wody. W tamtych czasach rozpowszechniło się wówczas przekonanie, że wokół pomalowanych domów zaraza odpuściła. Epidemia przeszła do historii, ale tradycja malowania domów na biało pozostała.
Mury obronne wrosły w miasto i scaliły się z późniejszą architekturą.
Najważniejsze atrakcje Ostun:
Katedra Santa Maria Assunta- najważniejszy zabytek Ostuni
Wzgórze, na którym położone jest Ostuni, zwieńczone jest gotycką katedrą, dedykowaną Santa Maria Assunta (NMP Wniebowziętej). Jej budowa rozpoczęła się w 1435 roku, a zakończyła w 1495. Jej charakterystyczna nietypowa architektura wyróżnia ją spośród wszystkich innych kościołów apulijskich i sprawia, że łatwo zapada w pamięć, a wspaniała rozeta na frontonie wprawia w zachwyt.
Arco Scoppa
Kolejny charakterystyczny punkt miasta to barokowy łącznik pomiędzy pałacami biskupim i seminaryjnym, przy ulicy i placu na wprost katedry, zwany jest Arco Scoppa.
Piazza Liberta w Ostuni
Piazza Liberta jest piękny, z licznymi kafejkami, pizzerią, efektownym pomnikiem patrona miasta. Na placu usytuowany jest dawny XV-wieczny klasztor franciszkanów, którego częścią był kościół. W XIX wieku został przebudowany na Palazzo Municipale, czyli ratusz i tę funkcję pełni do dziś. Jednak bardziej od ratusza i kościoła zwraca w tym miejscu uwagę piękna barokowa kolumna z 1771 roku, zwieńczona posągiem św. Oronzo.
Rzeźba na kolumnie przedstawia biskupa w geście błogosławieństwa, a napisy na kolumnie wskazują, że powstała jako wotum za ocalenie przed epidemią. Jedna z uliczek odchodzących od niego to via Cattedrale, która poprowadzi Cię w zaczarowany świat Białego Miasteczka.
Przydatne informacje Ostuni:
- Mieszkanie udało nam się znaleźć przy Piazza della Liberta. Jest to idealna lokalizacja, wszędzie mieliśmy blisko. Gospodarzem mieszkania byli Marco i jego mama Rita. Do dyspozycji mieliśmy dwupoziomowe piękne i czyste mieszkanie we włoskim klimacie i z tarasem na dachu z widokiem na starówkę. Cena za nocleg 223 zł / 4 os.
- Samochód zaparkowaliśmy na darmowym miejscu przy Parco Rimembranze.
- Historyczne centrum miasteczka nie znajduje się bezpośrednio nad morzem, a gmina Ostuni rozciąga się aż do Adriatyku.
- Plaża usytuowana jest ok. 8 km od ścisłego centrum miasteczka – (10 minut samochodem)
Locorotondo i Alberobello
Locorotondo i Alberobello to kolejne malutkie włoskie miasteczka, które niemal w całości są białe. Na zwiedzanie miasteczek wystarczy jeden dzień. Położone są od siebie w odległości niecałe 10 km. Nazwa miasteczka Locorotondo oznacza dosłownie „okrągłe miejsce”. Stare miasto w Locorotondo zostało bowiem zbudowane na planie koła, co jest jego znakiem rozpoznawczym.
Miasteczko Locorotondo jest doskonałym przykładem tego, że miasteczka Apulii są wyjątkowo zadbane i czyste, przecząc tym samym stereotypowemu wyobrażeniu na temat południa Włoch.
Co warto zobaczyć w Locorotondo?
W Locorotondo nie ma jakichś spektakularnych turystycznych atrakcji. Jest za to ta niesamowita atmosfera południa, która przyciąga turystów pragnących zakosztować innego, wolniejszego podejścia do życia. Charakterystycznym zabytkiem Locorotondo jest kościół Chiesa Madre di San Giorgio Martire – zbudowany w latach 1767-1825 na miejscu, w którym wcześniej stały dwa wcześniejsze kościoły: jeden zbudowany w 1195 roku, a drugi w XVI wieku. Fasada kościoła posiada elementy neoklasyczne, natomiast wnętrze charakteryzuje się stylem renesansowo-barokowym.
Miasteczko Locorotondo odwiedza relatywnie mało turystów podróżujących po Apulii. Dla wielu podróżników brak ciekawej atrakcji powoduje, że dany punkt skreślają z trasy. A to błąd. Sami oceńcie czy nie warto zwiedzić Locorotondo?
Naszym planem był brak planu, z jednym wyjątkiem: znaleźć miejsce, z którego są robione zdjęcia starówki.
W parku miejskim Villa Comunale Giuseppe Garibaldi jest punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na dolinę Itria. Cały region to tereny rolnicze przeważnie równinne z wielkimi polami zbóż, które w maju pięknie już wschodziły, to również rozległe winnice, gaje oliwne.
Locorotondo jest bardzo autentyczne, niezadeptane i niesamowicie urokliwe, z pewnością zapadnie. Przyjemnie się chłonęło jego klimat.
Alberobello – bajeczna wioska trulli
Alberobello to kolejna atrakcja we Włoszech, którą koniecznie chcieliśmy zobaczyć. Co nas tam tak ciągnęło? Domki o nietypowej formie, kamiennej konstrukcji i z charakterystycznymi spiczastymi dachami w formie stożkowej.
Trulli można spotkać na terenie całej doliny Itria, w prowincjach Brindisi, Bari i Taranto. Jednak ich największe skupisko znajduje się właśnie tutaj, w miasteczku Alberobello, które jest jednym z 47 włoskich miejsc wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Domki trulli pomalowane są na biało, usytuowane są w zwartej zabudowie, ozdobione donicami kwiatów i krzewami jaśminu. Całość tworzy klimat rodem z bajki o wiosce smerfów.
Część z trulli zamieszkana jest przez miejscowych, pozostała część pełni rolę restauracji czy sklepów, lub funkcjonują jako apartamenty do wynajęcia
Skąd taki kształt trulli?
Legenda głosi, że taki rodzaj konstrukcji został wymuszony na chłopach przez lokalnych hrabiów. Chcieli oni stworzyć wrażenie, że takie domy mają charakter tymczasowy i nietrwały. A wszystko po to, aby obejść podatki nakładane przez Królestwo Neapolu na każdy nowo wybudowany dom, solidny dom . W rzeczywistości ich struktura wewnętrzna, pozbawiona elementów podporowych jest zadziwiająco solidna.
Dzięki grubym kamiennym ścianom i małym oknom zapewniają idealną równowagę termiczną: ciepło w zimie i przyjemny chłód latem.
Symbole na dachach domów trulli
Dachy domów trulli z koncentrycznie ułożonych kamieni często ozdabiano ezoterycznymi symbolami mającymi zapewniać domownikom pomyślność.
Przydatne informacje o Alborabello
- Centrum Alberobello jest częściowo wyłączone z ruchu. Nam udało się zaparkować na darmowym miejscu postojowym wzdłuż ulicy Via Cavour.
- Polacamy zrobić zakupy w supermarkecie Todis przy Via Giove; Znajdziecie tu makarony, alkohole,sosy, owoce, warzywa, wędliny itp.
- „Belvedere Terazza Panoramica oraz Belvedere Giardini – stąd zrobicie najładniejsze zdjęcia z panoramą miasteczka.
- W Alberobello zjedliśmy najpyszniejsze panini. Podawane ze świeżą mozzarellą, suszonymi pomidorami i z szynką długo dojrzewającą. Polecamy miejsce La Pagnotella z takimi smakołykami.
Matera- najbardziej niezwykłe włoskie miasto
Matera jest jednym z najładniejszych i jednocześnie najbardziej osobliwych miast, jakie widzieliśmy we Włoszech. Jak na południe Włoch przystało jest tam niewielu turystów.
Do Matery zajechaliśmy ledwo przed zachodem słońca. Zostawiliśmy samochód na parkingu i podążaliśmy z bagażami w kierunku naszego mieszkania. Gdy otworzyła się przed nami panorama Matery, stanęliśmy jak wryci, prawie wypuszczając z rąk bagaże. – O rany! W dole zapalały się właśnie pierwsze latarnie… Naprawdę, Matera jest przepiękna, cos niesamowitego i takie miejsce jeszcze istnieje w Europie? Na Materę wprost nie można się napatrzeć. Jest cudowna, piękna i jednocześnie szokująca.
Nawet jeśli widziało się wcześniej zdjęcia, trudno być przygotowanym na takie widoki.
Matera jest uznawana przez historyków za jedno z najstarszych miast świata i przykład osadnictwa jaskiniowego. Matera powstała w gravinie – głębokim, długim na kilkadziesiąt kilometrów wąwozie wyżłobionym przez rzekę Gravinę w miękkich skałach wapiennych, pełnych naturalnych jaskiń.
Matera- trochę historii
Trudno powiedzieć, kiedy narodziło się miasto. Miasto to ma, smutną historię. Najstarsza część miasta część, która wywołuje największe emocje to dwie dzielnice: starszą w formie jaskiniowych grot (Sasso Caveoso) oraz nowszą Sasso Barisano.
Domy Sassi to po prostu wykute w skale groty, których zazwyczaj tylko fronty są dobudowane w sposób tradycyjny. Pomiędzy niewiarygodnie stłoczonymi budynkami wiją się wąskie uliczki, w górę i w dół biegną niezliczone schodki.
W latach 30 do 50 ubiegłego stulecia (a zapewne i wcześniej) miasto było siedliskiem chorób, malarii, ubóstwa.
Sassi zamieszkiwało według szacunków kilkanaście tysięcy osób, a ich życie odbywało się w tak skandalicznych warunkach. Podobno w Materze w Sassi z powodu braku bieżącej wody, brudu oraz plagi chorób umierało co drugie dziecko a rząd niby nic o tym nie wiedział.
Gdy w końcu dowiedziano się o Materze, wybuchł skandal a miejsce to okrzyknięto największą hańbą Włoch.W 1952 r., zaczęto przesiedlać mieszkańców Matery do nowych domów na obrzeżach miasta.Niektórym mieszkańcom Sassi trudno było oswoić się z nową sytuacją i wracali do swoich domów. Podobno ludzie wracali nocami do Sassi, a rano policja wyrzucała ich po raz kolejny. W konsekwencji dziś oglądać można na ulicach domostwa z zamurowanymi wejściami.W pewnym momencie uświadomiono sobie, że Matera to nie tylko bród, ale też część historii, która nie powinna ulec zniszczeniu.W latach 80-tych, Materę zaczęto zasiedlać. W efekcie dziś na ulicach znaleźć możemy sporo domów pustych, a obok nich te zamieszkałe.
Wystawa Salwadora Dali w Matrze
W wykutych w skale jaskiniach można zwiedzić wystawę pod nazwą : Salvador Dalí – trwanie przeciwieństw (Salvador Dalí – La persistenza degli Opposti). Matera jako Europejska Stolicą Kultury 2019, w ramach wydarzeń, ściągnęła do Sassi dzieła wybitnego artysty.
- W centrum miasta nie zaparkujecie samochodu. Szukajcie darmowych miejsc postojowych w okolicach Castle Park (Via del Castello).
- W Materze zostaliśmy na dwie noce. Polecamy Wam Domus civita przy Via Muro 57. Do dyspozycji mieliśmy całe mieszkanie. Czyste, dobrze wyposażone, z idealną lokalizacją. Gospodarz przywitał nas tradycyjnym chlebem z Matery. Cena za nocleg 400 zł/4 os.
- W 1993 roku Materę wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
- Matera została Europejską Stolicą Kultury 2019 r.
Positano- miasto dla bogaczy
Positano to jedna z perełek położonego w okolicach Neapolu Wybrzeża Amalfi. Miasteczko jest jednym z ulubionych miejsc celebrytów i gwiazd show-biznesu, które chętnie spędzają tu wakacje, a nawet organizują śluby.
Jadąc do Positano trzeba uzbroić się w cierpliwość. Wąskie i kręte ulice na zboczu góry są niebezpieczne a włoscy kierowcy dosyć nerwowi. Przejazd z Matery do Positano zajął nam ponad 4 godziny.
Tutejsze okolice słyną też z gigantycznych cytryn, a co za tym idzie z cytrynowego likieru limoncello.
Droga do centrum Positano prowadzi wzdłuż pięknej ulicy Via Cristoforo Colombo, można tu podziwiać wspaniałe widoki miasta. Wychodzą stąd również najlepsze zdjęcia.
Wjechaliśmy do Positano. Pojawił się problem, gdzie tu zaparkować? Miasto na wąskie uliczki, parkingów praktycznie brak. A te, co były, zostały wypchane praktycznie do granic możliwości. Przed wyjazdem do Positano naczytaliśmy się, że będzie problem z parkingiem a jak już go znajdziemy to zapłacimy kosmiczne pieniądze. I tutaj możemy tą informację potwierdzić. Za 6 godzinny postój zapłaciliśmy 40€ !! Właściciel parkingu dał nam do zrozumienia, że powinniśmy być zadowoleni, bo normalnie parking kosztuje 8-10€/godz. Bardzo dobrze wiedział, że nie mamy innego wyjścia i musieliśmy się zdecydować na jego cenę.
Positano to baaardzo drogie miejsce. Po samym Positano możecie chodzić pieszo, jest fajnie. Są tam lokalne sklepiki i knajpeczki z widokiem.
Piękna perspektywa na Positano jest na wzgórzu, po prawej stronie plaży. Trzeba przejść wzdłuż plaży i wejść po schodkach w kierunku hotelu Maricanto. Trzeba się trochę po wspinać, ale warto.
W Positano pełno jest schodów, a miasto wznosi się niemalże pionowo nad brzegiem.
Miasto znane jest z wyrobu płytek ceramicznych. Prawie wszystkie tablice i miejsca odpoczynku zrobione są z wielobarwnej i wzorzystej ceramiki, co sprawia, że Positano jest jeszcze bardziej wyraziste i kolorowe.
Positano trochę nas rozczarowało.
- Faktem jest, że na wybrzeżu Amalfi wszystko jest droższe, ponieważ jest to wybrzeże Amalfi. Najbardziej przystępna cenowo jest pizza.
- Dużo turystów, najwięcej Amerykanów
- W mieście są dwie plaże: Grande (główna), znajduje się u przystani, oraz del Fornillo. Plaże są żwirowe, za dodatkową opłatą można skorzystać z leżaków. Samo plażowanie wśród wielu turystów z aparatami, a nie plażowiczów też nie można zaliczyć do przyjemności.
- Główna plaża jest zanieczyszczona i przeludniona.
Na nocleg w Positano się nie zdecydowaliśmy. Jedna noc pochłonęłaby budżet przeznaczony na nasz cały 9-dniowy wyjazd.
Wieczorem zebraliśmy się i nocowaliśmy w Pompejach
Jak w skrócie oceniamy nasza „Włoską Majówkę”?
Oczywiście było wspaniale. Zabytki i wspaniałe dzieła sztuki, malownicze krajobrazy, piękne plaże, wyśmienita kuchnia, wyborne wino, aromatyczne espresso itd. To wszystko ma swój urok.
Planując jednak wyjazd na południe Włoch warto się do niego przygotować, tak aby uniknąć problemów.
Oto garść informacji, z którymi warto się zapoznać, zanim ruszysz na południe Italii:
- Benzyna jest droga, litr benzyny kosztował nas ok. 1,7-1,9€
- Na stacjach benzynowych jest kilka cen, często nie wiedzieliśmy ile ostatecznie zapłacimy. Na wjeździe na teren stacji, na pylonach często była inna cena niż na dystrybutorach.
- Jeśli ktoś z obsługi będzie Wam nalewał benzynę to taka usługa nigdy nie jest za darmo. Raz daliśmy się wrobić. Pan był miły i nawet umył nam szybę. Później okazało się, że cena za każdy litr benzyny wzrosła o 0,2€.
- Na stacjach benzynowych i praktycznie wszędzie nie uraczysz paragonu. Włosi oszukują Państwo i unikają płacenia podatków.
- Jedzenie w całych Włoszech jest świeże i pyszne. Nawet na stacjach benzynowych zjecie lepsze kanapki niż w większości polskich knajpach.
- Płacąc za każdy nocleg, właściciele chcieli od nas wyciągnąć po 2 €/os za opłatę klimatyczną. Pamiętajcie, ze robiąc rezerwację na Bookingu, wszystkie opłaty, podatki miejskie itp. są zawarte w cenie. Najlepiej jest włączyć w aplikacji tłumaczenie na język włoski i wtedy nie ma tematu. Włosi odpuszczają wyłudzanie pieniędzy.
- W restauracjach jak kelner zapyta, czy życzycie sobie do pizzy dodatkowy talerz, macie gwarantowane, że zapłacicie „Coperto”,czyli kolejne 2 €.
- Opłaty za autostrady też są spore. Zawsze ta przyjemność kosztowała nas ok. 30-40 €.
- Lody są najpyszniejsze na świecie, za nie warto zapłacić 1,5-2,5€ w zależności od ilości gałek.
- Wino jest niedrogie, już za 5€ kupicie całkiem dobre.