Po kilkudniowym pobycie w rejonie Algarve wyruszyliśmy dalej na północ. Zwiedziliśmy stolicę kraju Lizbonę, Porto oraz kilka malowniczych wiosek. Tę część kraju również warto poznać.

Do Lizbony dojechaliśmy wynajętym samochodem jadąc od południa (dojazd autostradą A2 ). Autostrady są płatne. Jadąc od południa i wschodu, trzeba pokonać rzekę Tag. Przejazd mostem jest płatny w kierunku na północ – do Lizbony 1,60 €.
- Poruszanie się po mieście wąskimi, wijącymi się ulicami, często ze sporym nachyleniem na zboczach wzgórza, jest dosyć męczące. Znalezienie wolnego miejsca postojowego również graniczy z cudem. Po godzinnych poszukiwaniach w końcu znaleźliśmy miejsce postojowe i na dodatek darmowe, gdzieś na obrzeżach centrum.
Lizbona- co ciekawego można zobaczyć?
Lizbona jest największym miastem Portugalii. Przed przyjazdem do Lizbony powinniśmy przede wszystkim uświadomić sobie fakt, że miasto położone jest na bardzo nierównym terenie. Nam się przyjemnie spacerowało po mieście, ale dla osób z mniejszą formą polecamy chociaż częściowe przemieszczanie się komunikacją miejską. W Lizbonie spędziliśmy 2 pełne dni. Zwiedziliśmy historyczną dzielnicę Baixa, oraz Alfamę
Jednym z najczęściej pojawiających się motywów na pocztówkach z Lizbony jest żółty tramwaj. Dziś linie tramwajowe w Lizbonie w większości obsługiwane są przez historyczne małe tramwaje o nazwie Remodelado i służą bardziej za atrakcję turystyczną . Najbardziej znaną historyczną linią tramwajową jest linia nr 28.
Co szczególnie polecamy?
- Spacer po Alfamie – To najstarsza dzielnica Lizbony, za czasów Maurów to tam znajdowało się miasto, to pajęczyna głównie krętych i wąskich ulic. Znaleźć tam można liczne sklepy, restauracje i bary. Spacerując po Alfamie na pewno traficie na Miradouro das Portas do Sol- to słynny punkt widokowy, skąd rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na Alfame. Miejsce to jest zawsze pełne turystów.
- Wieża Belem (port. Torre de Belém) -W roku 2007 wieża została wybrana jednym z Siedmiu Cudów Portugalii. Torre de Belém wybudowano z polecenia portugalskiego króla Manuela I Szczęśliwego w latach 1515-1520. Wieża uchodzi za jedyną zachowaną do dziś budowlę wzniesioną całkowicie w tzw. stylu manuelińskim .
- Mieszanka stylów architektonicznych sprawia, że duch historii unosi się nad miastem. Oprócz historycznej zabudowy koniecznie wybierzcie się do Muzeum Sztuki Architektury i Technologii ( MAAT), zlokalizowany na wybrzeżu rzeki Tag. Forma obiektu daje możliwość spacerowania po jego dachu i pokryta jest ponad 15 000 glazurowanymi płytami, co wpisuje się w miejscowe tradycje ceramiczne. Płytki pod wpływem zmieniającego się światła, przyjmują różne zabarwienie w zależności od pory dnia i roku. Przestrzenie wystawiennicze poświęcone są wzajemnym relacjom sztuki, architektury i technologii
- Praça do Comércio ( w dzielnicy Boixa)- Jeden z ładniejszych i rozleglejszych placów w Lizbonie, z jednej strony otwarty na Tag, z drugiej zamknięty Łukiem Triumfalnym, przez który wejdziecie na najbardziej reprezentacyjny deptak w mieście – Rua Augusta. Sporo tam sklepów, butików, kawiarenek.
- Elevador Santa Justa- to symbol centrum stolicy Portugalii. Bilet na wjazd windą do górnego poziomu kosztuje 5 Euro, dodatkowo trzeba odstać swoje w kolejce.





Wieża powstała na początku XVI wieku, to wizytówka Lizbony. Została ufortyfikowana jako latarnia morska broniąca dostępu do portu. W późniejszym okresie wieża pełniła funkcję więzienia. Jest bogato zdobiona w stylu manuelińskim. Bilet wstępu 6 Euro.





Sintra
Po dwudniowym pobycie w Lizbonie pojechaliśmy do miejscowości Sintra słynącej z kolorowego pałacu pochodzącego z XIX wieku. Nie wydaje nam się to atrakcja godna odstania w kolejce kilku godzin. Zadowoliliśmy się widokiem na pałac z parku Nacional da Pene. Pałac naszym zdaniem jest trochę kiczowaty, to mieszanka różnych stylów z dawnych epok.
Do pałacu Nacional da Pene dojdziecie pieszo w ok. 45 minut spacerem z centrum Sintry. Pałac otoczony jest olbrzymim, niemal 200 hektarowym parkiem. Uwaga są dwa typy biletów:
- Bilet wstępu tylko do parku Nacional da Pene: 7,5 Euro
- Bilet do parku i pałacu kosztuje 14 Euro (w godzinach porannych 13 Euro)
My do samego pałacu nie wchodziliśmy, kolejka ciągnęła się kilometrami. Ale w cenie biletu za 7,5 euro można było podejść pod pałac.Po dziedzińcach pałacu można chodzić za darmo, omijając całą kolejkę bokiem, myślimy, że większość osób o tym nie wie.
Samą miejscowość Sintra warto zwiedzić będąc w okolicach Lizbony. Oprócz pałacu Pene w Sintra (w centrum) znajduje się Pałac Narodowy Sintra oraz zamek Maurów. Wszystkie te atrakcje są od siebie znacznie oddalone. Pamiętajcie żeby odpowiednio zaplanować sobie kolejność zwiedzania i miejcie na uwadze, że w sezonie postoicie w korku.







Obidos- romantyczne miasteczko na trasie pomiędzy Lizboną a Porto
Po kilkugodzinnym pobycie w Sintrze wyruszyliśmy do Obidos. To średniowieczne miasteczko otoczone murami. Nad miastem wznosi się zamek, a wokół niego rozciąga się malowniczy widok. Dojechaliśmy tu bardzo szybko, w porze obiadowej byliśmy już na miejscu. Obidos to urocze miasteczko, że średniowiecznymi murami, przepięknymi wąskimi uliczkami. Tam jakby zatrzymał się czas, można odpocząć i zapomnieć o wszelkich kłopotach oraz kupić ładne pamiątki . Można też spróbować pysznego likieru wiśniowego podawanego w czekoladowym kieliszku.
- Całe miasteczko można obejść spacerując po murach obronnych podziwiając białe zabudowania wewnątrz.



Zamek dzierży zaszczytny tytuł jednego z siedmiu architektonicznych cudów Portugalii

Małe miasteczko Obidos posiada aż 14 świątyń i kapliczek. Najbardziej interesująca jest świątynia Najświętszej Marii Panny, której wnętrze w całości wypełniono azulejos z roślinnymi ornamentami.


Obidos to małe miasteczko i często pełne turystów, ale to wciąż jedno z najbardziej urokliwych miast w Portugalii i z pewnością warto je odwiedzić.

Nazare
Jadąc z Lizbony w kierunku Porto jest wiele miejsc, które trzeba zobaczyć. Słyszeliśmy kiedyś o Nazare, czyli o miejscowości położonej nad Oceanem Atlantyckim, w której to można podziwiać jedne z największych fal morskich na świecie. Na dnie oceanu w tej okolicy znajduje się kanion głębokości 2000 m, który dodatkowo spiętrza wodę oceanu. To właśnie tutaj słynny surfer Garrett McNamara ustanowił rekord świata utrzymując się na przeszło 30 metrowej fali. Koniecznie chcieliśmy zobaczyć to na własne oczy.
Dlaczego fale na Praia do Norte są tak wysokie?
- Między cyplem Sítio a południową częścią plaży Praia do Norte można zobaczyć jedne z największych fal na świecie, ponieważ znajduje się tu bardzo głęboki rów morski, który ciągnie się od brzegu i ukierunkowuje wodę. Dwa kierunki fal, które chylą się ku sobie na różnych głębokościach i prędkościach, spotykają się dokładnie przy cyplu Sítio. Zjawiska z ekstremalnie dużymi falami można tu obserwować szczególnie zimą, kiedy są silne podmuchy wiatru i pływy.
Tak naprawdę jadąc do Nazare nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale mieliśmy po drodze, to byłoby grzechem nie sprawdzić. Docierając do Nazare, okazało się, że morze jest spokojne i nie ma żadnych fal :(. hi hi
Na zachodnim krańcu cypla Sítio znajduje się latarnia Farol da Nazaré oraz Fort Miguel Arcanjo. Warto wejść do środka, mieszczą się tam interesujące wystawy na temat kultury surfingowej tej okolicy, a wśród eksponatów znajdziemy deski do surfingu i zdjęcia ekstremalnych surferów. Widzieliśmy też zdjęcia, które potwierdzały, że te ogromne fale rzeczywiście tu występują.





Fatima - najpopularniejsze w Europie miejsce objawień
Na krótko zatrzymaliśmy się również w Fatimie. Nasz pobyt w tym miejscu skróciliśmy do odwiedzenia Sanktuarium Matki Boskiej oraz zakupu pamiątek.
W mieście bez problemu można znaleźć darmowe miejsca parkingowe. Do bazyliki z centrum Fatimy trzeba przejść ok 2-3 km.


Aveiro
Jadąc do Porto zatrzymaliśmy się w Aveiro. To taka portugalska wersja Wenecji :). Miasto jest urocze, posiada urokliwe i klimatyczne kamieniczki z charakterystycznymi elewacjami obłożonymi kolorowymi kafelkami. Kanałami pływają moliceiros, z wymalowanymi sprośnymi rysunkami na dziobach :).
Aveiro to wyjątkowe miejsce w Portugalii, które naprawdę różni się od innych miast w Portugalii.
- Wycieczką łodzią po kanałach 10 Euro/os.

Aveiro w przeszłości było prężnie rozwijającym się i tętniącym życiem miastem z ważnym dla Europy portem oceanicznym. W roku 1575 roku sztorm zasypał wejście do portu oraz utworzył barierę zamykającą zatokę. Miasto trochę podupadło. Dopiero w drugiej połowie XIX w. dawny port odzyskał swoje znaczenie gospodarcze. Odbudowano wtedy dostęp do morza poprzez sieć kanałów. Aveiro poprzecinane kanałami zyskało przydomek „portugalskiej Wenecji”, chociaż w porównaniu z oryginalnymi weneckimi kanałami, te są znacznie skromniejsze. Od głównego kanału odchodzą dwa boczne dopływy, a z oddaloną o 47 km morską laguną miasto łączy rzeka Ria de Aveiro.


Costa Nova i kolorowe domki
Będąc w Aveiro koniecznie trzeba się wybrać do Costa Nova, miasteczka oddalonego od Aveiro o kilkanaście kilometrów. Costa Nova leży nad brzegiem oceanu. Słynie z kolorowych pasiastych domków. Całe miasteczko ma niesamowitą atmosferę :).




Porto
W końcu dojechaliśmy do Porto, ostatniej miejscowości na naszej liście podczas 10-dniowego pobytu w Portugalii. W Porto spędziliśmy niecałe 3 dni wypełnione wrażeniami.
Porto to miasto leżące w północnej części Portugalii, również nad Oceanem Atlantyckim. To miasto, któremu Portugalia zawdzięcza swoją nazwę (podobnie jak wino porto). Porto to druga co do wielkości metropolia kraju. Wchodzi w skład tzw. Grande Porto – obszaru przemysłowego i administracyjnego Portugalii. Przez miasto przepływa rzeka Douro.
Porto to miasto, w którym nie można się nudzić. Jeśli zmęczy Was zwiedzanie zabytków, możecie odpocząć w jednej z kawiarni lub też udać się na spacer po wąskich uliczkach miasta. Porto dotąd kojarzy nam się z niesamowitym mostem Ponte Dom Luis projektu ucznia G.Eiffla, łódkami u brzegu Duoro i kamienicami wyłożonymi płytkami azulejos. Miasto ma niesamowitą atmosferę, a spacery po nim to sama przyjemność.
- Stare miasto Porto figuruje na liście światowego dziedzictwa Unesco.
- Centrum miasta nie jest duże, wystarczy się przemieszczać pieszo.
Co zobaczyć w Porto?
- Szczególnie polecamy spacer po dzielnicy Ribeira.
- Nie da się pominąć mostu Ponte Luis I, który łączy 2 brzegi rzeki Douro- most jest 2-poziomowy, z góry widoki na całe Porto zapierają dech w piersiach.
- Casa da Música- jest główną salą koncertową miasta, projektu światowej pracowni OMA (Office for Metropolitan Architecture), założonej przez holenderskiego architekta Rema Koolhaasa. Budynek ma charakterystyczną fasetowaną formę, wykonaną z białego betonu. Budynek stał się ikoną miasta Porto i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych obiektów architektonicznych w Portugalii.
- Warto wybrać się na punkt widokowy przy kościele Clerigos, z którego można podziwiać całe miasto które, jak się okazuje, jest bardzo duże.
- Stacja kolejowa Sao Bento projektu José Marques da Silva, to naszym zdaniem jeden z najpiękniejszych budynków w całej Portugalii. Wnętrze budynku zdobią przepiękne azulejos, które przedstawiają różne sceny związane z historią i życiem w Portugalii. Azulejos zajmują powierzchnię aż 550 m2.
- Ogólnie kościoły w Porto są zachwycające, a najważniejszym jest Katedra Se– pierwotnie wybudowana w stylu romańskim, a w XVIII wieku została przebudowana na styl barokowy. Katedra znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto się przejść również do Capela das Almas, ten budynek też całkowicie pokryty jest w portugalskich niebieskich kafelkach.




Budynek zaprojektowano w 1999 r. przez pracownię OMA, która wygrała międzynarodowy konkurs architektoniczny na zaprojektowanie obiektu. Obiekt powstał z okazji obchodów Europejskiej Stolicy Kultury 2001, jako element szeroko zakrojonego programu rewitalizacji Porto. Niestety nie udało się ukończyć budowy na czas, prace budowlane dobiegły końca dopiero 4 lata po docelowym terminie. Budynek ma kształt asymetrycznego wielościanu, pokryty płytami z białego betonu. W niektórych ścianach pojawiają się duże przeszklenia, które kadrują widoki na miasto. Obiekt usytuowany jest na wklęsłym placu wyłożonym płytami marmurowymi. Architekt nie chciał budować ogrodzenia budynku. Pragnął dać odczuć mieszkańcom, że to jest ich własność i została zbudowana też dla nich.


Warto zwiedzić wnętrze Casa da Musica- bilet wstępu z przewodnikiem 10 Euro













Porto… Bardzo się cieszymy, że tu trafiliśmy. Musimy przyznać, że to było bardzo intensywne 2,5 dnia, zwiedziliśmy praktycznie wszystko to, co było do zwiedzenia.
Jakie są nasze ogólne wrażenia? Porto nas zachwyciło urokliwymi wąskimi uliczkami, zabytkową i współczesną architekturą. Jednak odnieśliśmy wrażenie, że zadbana jest tylko dzielnica Ribeira.