Filipiny - informacje ogólne - Architekci w podróży

Pewnego kwietniowego wieczoru, kiedy u nas w Polsce lał deszcz, wpadliśmy na pomysł, żeby wybrać się gdzieś, gdzie będzie ciepło, gdzie będziemy mogli trochę poleniuchować. Marzył nam się wyjazd, który tym razem nie będzie aż tak intensywny. Mieliśmy ochotę leżeć na plaży, pływać w ciepłym morzu , i ewentualnie od czasu do czasu wyskoczyć na krótkie zwiedzanie. Kupiliśmy więc bilety na Filipiny! To prawdziwy raj dla miłośników nurkowania i plażowania a przy okazji jest tu kilka atrakcji turystycznych, których nie ma nigdzie indziej na całym świecie. Ze względu na swój wyspiarski charakter, Filipiny zaskoczyły nas różnorodnością krajobrazów i atrakcji.

Filipiny składają się z około 7100 wysp, z czego jedynie 860 jest zamieszkanych, a ich całkowita powierzchnia zbliżona jest swoją wielkością do Polski. Kraj podzielony jest na 18 regionów administracyjnych oraz trzy główne regiony geograficzne: Luzon, Visayas oraz Mindanao.

W obrębie Filipin znajduje się około 27 tys. km2 raf koralowych co stanowi, że jest to stolica azjatyckiego nurkowania. Dowiedzieliśmy się, że najlepszymi miejscami do nurkowania są okolice wyspy Palawan z Rezerwatem Morskim El Nido,rejony wyspy Cebu oraz okolice wysp Boracay i Bohol. W trakcie 3 tygodniowego pobytu nie jesteśmy w stanie zwiedzić wszystkiego, po długich przemyśleniach opracowaliśmy plan podróży. Oto on:

Co udało nam się zwiedzić?

Na Filipinach byliśmy w maju. Zdecydowaliśmy się na pobyt w miejscach najbardziej polecanych przez globtroterów:). Byliśmy na wyspie Luzon, Palawan, Cebu oraz Bohol. Przemieszczaliśmy się samolotami, autobusami, tuk tukami, taksówkami, skuterami, promem i łodzią a nawet kajakami.

Pierwszy tydzień spędziliśmy na wyspie Luzon, zwiedzając podobno najpiękniejsze na świecie tarasy ryżowe w Banaue, położone w regionie Cordillera w północnej części wyspy. W 1995 roku zostały włączone na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Widzieliśmy również słynne zawieszone na skałach trumny, które zgodnie z tradycją umieszczane były tu niegdyś przez mieszkańców. Zapraszamy do poczytania pod tym linkiem Luzon
Drugi tydzień spędziliśmy na wyspie Palawan, głównie skupiając się na plażowaniu i nurkowaniu. Są tu przepiękne plaże z otaczającą je wodą w kolorze intensywnie turkusowym. Tutaj widzieliśmy najpiękniejsze zachody słońca. Znaleźliśmy tu swój raj na ziemi. Widzieliśmy już naprawdę sporo rajskich zakątków, w różnych częściach świata, ale Palawan pozostanie w naszej pamięci najpiękniejszym rajem ever. O naszych przygodach na tej wyspie poczytacie tutaj
Ostatni tydzień naszego pobytu na Filipinach spędziliśmy na wyspach Cebu ( gdzie mieliśmy okazje pływać z rekinami wielorybimy i żółwiami morskimi ), oraz Bohol ( gdzie widzieliśmy kilka tysięcy wzgórz w kształcie kopców – Chocolate Hills, oraz malutkie zwierzątka z oczami tak dużymi, że sprawiają wrażenie większych od całego ciała, czyli wyraki filipińskie, występujące tylko w lasach deszczowych Filipin ). Zapraszamy do lektury pod linkiem tutaj

To państwo, które na pewno Was zaskoczy i pozwoli zakochać się w sobie i spowoduje, że zapragniecie tu wrócić.

Filipiny nas urzekły i na pewno polecamy Wam tu przylecieć.

Przydatne informacje:

Przedstawiamy Wam zestawienie najważniejszych informacji i wydatków :

Bilety lotnicze koniecznie trzeba kupić z dużym wyprzedzeniem, żeby ich cena była niższa
Bilet autobusowy z Manilii do Banaue kupiliśmy z tygodniowym wyprzedzeniem za pośrednictwem strony internetowej https://ohayamitrans.com/. Za bilet zapłaciliśmy 510 PHP czyli 43zł
Bilet lotniczy z Warszawy do Manilii ( z międzylądowoaniem w Amsterdamie i mieście Kanton w Chinach ) zakupione w liniach lotniczych KLM i China Southern Airlines- 2000zł/os.
Bilet lotniczy z Manilii do Puerto Princessa na wyspie Palawan zakupione w liniach Aair Asia – 240zł/os ( 2660 PHP).
Bilet lotniczy z Palawan na Cebu za pośrednictwem linii Cebu Pacific kosztował 220zł ( 2556 PHP)
Bilet lotniczy z wyspy Bohol na Luzon ( z Tagbilaran do Manilii) był w cenie 2950 PHP
Tarasy ryżowe w okolicach Banaue można zwiedzać na własną rękę, nie trzeba płacić za przewodnika, warto zostać chociaż na jedną noc w tradycyjnej wiosce. My zdecydowaliśmy się na nocleg we wiosce Batad i mieszkaliśmy w tradycyjnym domu mieszkańców Batad. Nie robiliśmy wcześniejszej rezerwacji na booking.com. Warto zabrać moskitierę
Średnio płaciliśmy za nocleg w pokoju 2-os 400-700 PBP (najtaniej na wyspie Luzon), najdrożej na wyspie Palawan
Warto kupować na targowiskach owoce i warzywa, są pyszne i niedrogie. Za 4 sztuki mięciutkich awokado zapłacicie 30 PHP czyli 2,5 zł. Również taniutkie są ananasy, płaciliśmy ok 50 PHP (ok.3-4zł )
Średnia cena za obiad w przydrożnej jadłodajni 100-200 PHP, czyli ok.8-15 zł
Na Filipinach jest bardzo tani rum, na wyspie Palawan za butelkę tego trunku płaciliśmy 50 PHP, czyli jakieś 3zł
Jeepney- to absolutny symbol Filipin. Te kolorowe auta są symbolem kultury tego kraju i przykładem twórczej pasji ich właścicieli. Auta są otwarte, bez drzwi i okien 🙂
warto spróbowac filipińskiego deseru zwanego halo halo. Ten smakołyk składa się z lokalnych owoców, rodzynek, lodu, skondensowanego mleka i co dziwne z fasoli lub soczewicy. Napój orzeźwiał nas w upalne i duszne dni. Słowo „Halo” oznacza w języku tagalskim „miksować”. Czyli halo-halo to „podwójnie zmiksowany”.
wypożyczenie skutera na cały dzień – cena 400 PHP (ok.30zł)
Na lotnisku w Puerto Princesa na wyspie Palawan jest pobierana opłata lotniskowa 200 PHP/os za loty krajowe
Nasze 3 tyg. wakacje na Filipinach zamknęły się w budżecie 5000zł/os (uwzględniając wszystkie samoloty,autobusy, ubezpieczenie, i wszystkie wydatki na miejscu)

Informacje o Filipinach, które sprawią, że natychmiast zapragniecie zarezerwować bilet lotniczy.

Z czym się kojarzy hasło Filipiny? To piękne plaże, góry, wulkany, pyszne jedzenie, błękitne niebo i prażące słońce.

Obywatele Polski posiadający paszport ważny min. 6 miesięcy (od daty wylotu z Filipin) nie potrzebują wizy na pobyt do 30 dni.
językiem urzędowym jest język angielski, to wpływ pięćdziesięciu lat panowania Amerykanów
Kultura na Filipinach stanowi wspaniałą mieszankę wpływów wschodnich i zachodnich. Filipińczyków uznaje się za jeden z najbardziej szczęśliwych i otwartych narodów na świecie
Filipiny to jedyny kraj chrześcijański w całej Azji (najważniejszym wydarzeniem religijnym są niezwykle bogate obchody Wielkiego Tygodnia )
Filipińczycy zamieszkujący poszczególne regiony kraju znacząco różnią się od siebie. Filipiny to mieszanka różnych grup etnicznych i dialektów
Filipiny w całości składają się z wysp. Jest ich tu ponad 7000 i wszystkie cieszą się tym samym tropikalnym klimatem. Szczególnie polecamy odwiedzić wyspę Palawan, to istny raj na ziemi.
Filipiny otoczone są przepięknymi rafami koralowymi. Ponad 7000 wysp, które składają się na terytorium Filipin, otoczone jest 26000 km2 rafy koralowej. Dwa miejsca z rafą koralową zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO: Rafa Apo, jest podobno drugim co do wielkości kompletnym systemem rafy koralowej na świecie . Drugia rafa uznana przez UNESCO, to Rafa Tubbataha, położona nieopodal Palawan, zamieszkuje tu aż 600 różnych gatunków ryb. Nurkowaliśmy w tych miejscach i było bosko!!
Ten kraj to raj dla wszystkich którzy lubią wypoczynek na świeżym powietrzu. Oprócz nurkowania popularne są tutaj także górskie wędrówki, trekking po tarasach ryżowych czy wulkany
Na Filipinach jest 37 wulkanów, z czego 18 jest aktywnych. Na wyspie Luzon znajduje się także drugi co do aktywności wulkan Filipin, Taal, przepięknie położony na wyspie w samym środku jeziora. Niestety nie udało nam się tu dotrzeć, ale będzie to pretekst żeby przylecieć na Filipiny jeszcze raz.
Filipiny to naprawdę gościnny kraj i bez obaw można się po nim przemieszczać tym bardziej, że wielu miejscowych żyje z turystyki
Najlepsze miesiące na odwiedziny tego tropikalnego zakątka świata to od listopada do maja. My byliśmy w maju, wtedy tarasy ryżowe w Banau było przepięknie zieloniutkie.
To Raj Na Ziemi gdzie każdy znajdzie coś dla siebie:)

Pieniądze na Filipinach

Oficjalną walutą Filipin jest Peso filipińskie (PHP) . W 2016r. za 1 zł otrzymaliśmy 12 PHP. Bez problemu wszędzie wymienicie dolary amerykańskie na peso filipińskie. Pieniądze wymienicie na przydrożnych stoiskach „Money change”. Warto wymieniać pieniądze w większych nominałach ( transakcja będzie po lepszym kursie)

Elektryczność: wtyczki na Filipinach

Używane są wtyczki z końcówką amerykańską, konieczny będzie adapter

Jedzenie na Filipinach

Na Filipinach stołowaliśmy się tylko w garkuchniach. Zawsze tak robimy. Wiadomo raz się trafi coś dobre a innym razem bywa gorzej. Zazwyczaj dostępne były: curry z kurczakiem i warzywami, sajgonki, sataye, burrito, sałatka ziemniaczana, pieczony kurczak i różnego rodzaju zupy. Dania były pikantne, ale nie do przesady. Na śniadania często jedliśmy owoce i zawsze czuliśmy się najedzeni i zadowoleni. Zdarzało nam się również jadać w niedrogich restauracjach.

Najtańsze jedzenie było na wyspie Luzon. Za śniadanie płaciliśmy ok 100 PHP (w Banau), piwo i zupa były w tej samej cenie – 50 PHP. Talerz owoców morza w miejscowości Bontoc kosztował zaledwie 130 PHP, czyli niecałe 10zł.
woda 2 L – 50 PHP, w marketach za 4L płaciliśmy 60 PHP
Na wyspie Palawan było najdroższe jedzenie, dlatego tutaj głównie stołowaliśmy się w garkuchniach i robiliśmy zakupy w markecie.
Najpopularniejszą i najtańszą ofertą obiadową na Filipinach są gary. Gospodyni gotuje rano kilka rodzajów potraw, które zostawia w garnkach i wystawia je przez okno, bądź wstawia do swojego „baru” na sprzedaż. Dania często podawane są z ryżem i mogą różnić się w zależności od miejsca. Porcje są dość małe, a cena to ok. 30-50 PHP
W El Nido jest targowisko. Wędrowaliśmy tam prawie codziennie i kupowaliśmy za pare złoty ananasy, mango ,arbuzy i awokado. Piwo w barze na plaży kosztowało 70 PHP. Piwo na Filipinach, poza standardowymi butelkami o pojemności 0,33 i 0,5 l. było dostępne jest także w butelkach litrowych
Zdecydowanie najpopularniejszym napojem jest woda z kokosa. Koszt takiej przyjemności to około 30 PHP za kokosa
Alkoholem numer jeden na Filipinach jest rum, sprzedawany jest na każdym rogu. Za butelkę 0,375L płaciliśmy 50 PHP. Cena butelki 0.7L to ok. 90 PHP
Na Filipinach popularny jest balut, czyli zarodek uformowanego już w jajku ptaka. Przypomina ugotowane kacze jajko, które często zjada się wraz z kośćmi oraz dziobem. Balut jest tutejszym przysmakiem i dumą narodową. Na ten przysmak jednak się nie zdecydowaliśmy.
Halo halo- to najpopularniejszy słodki deser. To tak naprawdę mieszanina wszystkiego. Bazą halo halo jest mleko kokosowe, kruszony lód i lody. Znajdziecie tu banany, galaretki, fasolkę czerwona, fasolkę białą, kukurydzę, lody z ube a do tego wiórki kokosa i nata de coco (galaretka z kokosa krojona w kostkę)

Transport na Filipinach

Filipiny oferują bardzo bogatą siecią połączeń autobusowych, lotniczych oraz wodnych.

Między miastami w większych odległościach korzystaliśmy z autobusów dalekobieżnych. W każdym autobusie jest bileter, on jest najlepiej poinformowany dokąd jedzie autobus. Autobusy mają dwie klasy, te z klimatyzacja i te bez. Wiadomo, że te z z klimatyzacją są droższe). Do autobusów z klimatyzacją trzeba się ciepło ubrać, ponieważ jest potwornie zimno.
Podczas podróży na Filipinach korzystaliśmy z kilku wewnętrznych przelotów. Polecamy robić rezerwację z większym wyprzedzeniem. Ceny przelotów są wtedy o wiele tańsze niż te kupowane na ostatnią chwilę. Na lotnisku w Puerto Princessa pobierany jest “terminal fee” w kwocie 200 PHP/os za przelot krajowy
Żeby pozwiedzać okolicę, najlepiej jest wypożyczyć skuter. Wystarczy tylko okazać dowód tożsamości. Za skuter na wyspie Palawan płaciliśmy 400 PHP, na Bohol 500 PHP
Jeśli potrzebowaliśmy transportu w niedużej odległości, ale mieliśmy ze sobą bagaż, to braliśmy tricycle, to zwykły motor z wbudowaną budką dla pasażerów
jeepney– czyli najpowszechniejszy pojazd na Filipinach. To najtańsza forma przemieszczania się po mieście. Jeepney, to spadek po Amerykanach, którzy opuszczając Filipiny zostawili tam setki wojskowych jeepów. Zostały one udoskonalone pod kątem lokalnych potrzeb. Mają ochronę przed deszczem, słońcem, a w środku hula wiatr. Z czasem jeepy zostały wydłużone, a układ siedzeń zmieniona tyle, że jeepy stały się jeepneyami